Internetowa Księgarnia

Muzeum Narodowego w Szczecinie

Sekrety Szczecina, Roman Czejarek

Ilustracje: czarno-białe
Ilość stron: 128
Oprawa: twarda
Rok wydania: 2014
ISBN/ISSN : 978-83-7729-223-5
Język: polski
Miejsce wydania: Łódź
Długość: 167 mm
Szerokość: 15 mm
Wysokość: 240 mm
Cena podstawowa dla wariantu 53,00 zł

 

Żadne inne duże polskie miasto nie ma tylu tajemniczych i niezwykłych historii co Szczecin. Dlaczego? Bo nigdzie indziej losy nie potoczyły się w tak skomplikowany sposób. W ciągu wieków miastem władali na przemian Niemcy, Polacy, Francuzi i Szwedzi. W czasie II wojny światowej największe zniszczenia spowodowali w nim nie Rosjanie, lecz… Anglicy. Wiele razy w oficjalnej historii Szczecina próbowano przemilczać niewygodne fakty lub wymyślać nieprawdziwe propagandowe hasła. Tymczasem na przełomie XIX i XX wieku było to jedno z najważniejszych miast Europy.

To właśnie tu budowano największe w dziejach żeglugi statki pasażerskie, bijące później atlantyckie rekordy prędkości. Tu powstał pierwszy seryjny niemiecki samochód z napędem na przednie koła. Dziś takie rozwiązanie jest powszechnie stosowane, dawniej była to prawdziwa rewolucja w motoryzacji. Nie w stołecznym Berlinie, lecz w Szczecinie bracia Wright pierwszy raz zaprezentowali przed cesarzem swój samolot, licząc na intratny kontrakt i zakup maszyny przez armię. Choć brzmi to zaskakująco, tylko po dawnym Stettinie jeździły tramwaje kabriolety i i to stąd pochodził Carl Teike, który stworzył najsłynniejszy marsz wojskowy świata.

Jeżeli chcesz wiedzieć, co czeski piosenkarz Karel Gott miał wspólnego ze Szczecinem i z pierwszym striptizem, jaki skandal wywołał „król tenorów” Enrico Caruso albo co robił nad Odrą bokser wszech czasów Max Schmeling, ta książka jest właśnie dla Ciebie. Przeczytasz o polskich szpiegach pracujących wśród Niemców, krzywych domach i dziwnych rurach pod Wałami Chrobrego. Zapraszam na niezwykłą wyprawę przez dawne i współczesne Sekrety Szczecina.

 

 

Gdy przyglądamy się starym pocztówkom ze Szczecina, czasami możemy zobaczyć na nich zaskakujące szczegóły. Na przykład niezwykłe w kształcie tramwaje, które wiele lat temu jeździły po naszym mieście. Tramwaj kabriolet? Prawie tak − co prawda, z dachem, ale za to bez bocznych ścianek i z łańcuszkami z boku, zapinanymi po to, aby zabezpieczyc pasażerów. Takie wozy pojawiały się na torach latem w najbardziej upal ne dni.  Niestety podobno ku zmartwieniu najbardziej eleganckich mieszkanek, które głośno narzekały, że jadąc takim wagonem, w czasie silniejszego podmuchu wiatro łatwo stracić z głowy piękny i modny kapelusz.

Tramwaj kabriolet